Ksiądz Jan Wilmowski przedwojenny proboszcz parafii Więcbork.
Dokładna data i miejsce urodzin księdza Jana Wilmowskiego nie są znane. Wiadomo, że na świat przyszedł w roku 1877. Święcenia uzyskał około roku 1900. Probostwo w Więcborku objął osiem lat później. Przed otrzymaniem dekretu kierującego go do Więcborka pracował w parafii Panny Marii w Toruniu. W roku 1924 został mianowany dziekanem, funkcję tę sprawował do wybuchu drugiej wojny światowej.
Nowi parafianie szybko obdarzyli go szacunkiem i zaufaniem. Przedwojenny proboszcz Więcborka był człowiekiem zaradnym. Już w 1915 roku dobudował jedno piętro w szpitalu dla ubogich, który działał przy więcborskim kościele. W świeżo wybudowanej części umieścił salkę parafialną wraz ze sceną.
Dwudziestolecie międzywojenne to czas trudny dla polskiego państwa. Po ponad stu latach niewoli kraj znajdował się w niełatwej sytuacji gospodarczej. Na terenie Więcborka nie było wielkiego przemysłu. Mimo to księdzu Wilmowskiem udało się przeprowadzić kilka dużych przedsięwzięć z korzyścią dla parafii. Już w ciągu kilku lat po odzyskaniu przez państwo polskie niepodległości, doprowadził światło elektryczne do wnętrza świątyni, a także na plebanię. Dla kościoła zakupił okazały dywan. W roku 1925 świątynia wzbogaciła się o nowy dach. Tuż przed drugą wojną światową udało się dokonać rozbudowy więcborskiego kościoła. Powstało kilka projektów tego przedsięwzięcia, w ogłoszonym konkursie zwyciężył jednak przygotowany przez inżyniera Z. Knothe’go. Prace wykonywała ekipa budowlana pod kierownictwem A. Piszczka. W ich trakcie zburzono starą zakrystię, a w tym miejscu postawiono prezbiterium. Dobudowano również kruchtę i nową zakrystię. Powiększono chór i odnowiono organy. Do odrestaurowania ambony i ołtarzy specjalnie sprowadzono artystę rzeźbiarza. W prezbiterium wstawiono nowe stalle (ozdobne ławy z wysokimi oparciami), tron i Stół Pański.
W czasie swojej posługi w Więcborku Ksiądz Wilmowski poświecił kilka krzyży przydrożnych, a także doprowadził do budowy okazałej figury Matki Bożej przy trasie prowadzącej do Sępólna Krajeńskiego. Na początku wojny żołnierze niemieccy przewrócili i zakopali rzeźbę. Po wojnie udało się ją odnaleźć i dzięki staraniom księdza Blericqa odrestaurować. Stoi do dnia dzisiejszego w tym samym miejscu. Figura Matki Boskiej Bolesnej, którą możemy podziwiać w kruchcie więcborskiej świątyni, sprowadził ksiądz Wilmowski po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Miała służyć pamięci po poległych parafianach.
Szanowany powszechnie proboszcz okazał niemałą pomoc przy wykupieniu hotelu, dokąd wprowadziły się Siostry Franciszkanki i założyły Klasztorek. Wówczas urządzono tam piękną kapliczkę. Druga powstała w szpitalu. W obu, raz w tygodniu, odprawiano msze święte. Na obszarze miasta działała przed wybuchem drugiej wojny światowej Rada Szkolna. Jej członkiem był również ksiądz Wilmowski. Należeli do niej także: Bernard Zakrzewski, Józef Nierzwicki, Bolesław Kurek i Lucjan Holka. Wszyscy oni starali się o poprawę warunków szkolnictwa na terenie gminy. W 1921 roku proboszcz założył ochronkę dla dzieci. Pięć lat później doczekała się ona nowego domu wybudowanego wskutek zabiegów więcborskiego kapłana. Otoczył on również opieką działająca wówczas bibliotekę parafialną. Dbał o jej prawidłowe funkcjonowanie, sprowadzając do niej co pewien czas nowe książki.
Proboszcz angażował się bardzo w działalność istniejących organizacji katolickich, a także sprzyjał zakładaniu nowych. W 1920 roku powstało Towarzystwo św. Wincentego a Paulo, natomiast sześć lat później Towarzystwo Misyjne. Prężnie działało Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej św. Alojzego(istniało od 1892 roku).
Od objęcia parafii do roku 1931 nie wyznaczono księdzu Wilmowskiemu żadnego wikarego. Pomocą był ksiądz Weilandt, emeryt, który spędzał ostatnie lata życia w Więcborku. Zmarł w listopadzie 1929 roku. W związku z tym wydarzeniem więcborski dziekan prosił o wikarego, został on wówczas przez Kurię Biskupią przydzielony.
Po zajęciu miasta przez wojska hitlerowskie rozpoczęła się wywózka polskich patriotów do Karolewa. Wikarego księdza Sójkowskiego oraz organistę wywieziono do obozu koncentracyjnego w głąb Niemiec. Powrócili stamtąd po sześciu latach. Księdza Jana Wilmowskiego wraz z mieszkającym w klasztorku emerytem księdzem prof. Janem Czaplewskim osadzono 24 października 1939 roku w Zakładzie Świętej Anny w Kamieniu. W grudniu przetransportowano do Stutthofu. Tam w lutym 1940 roku zmarł ksiądz Czaplewski zaś niedługo po nim 17 kwietnia 1940 roku ksiądz Jan Wilmowski. Krzyże przydrożne i kapliczki często poświęcane ręką księdza dziekana zostały przez Niemców zlikwidowane.
Po zakończeniu wojny o zasługach wcześniejszego proboszcza nie zapomniał jego następca – ks. Jan van Blericq. Był on głównym inicjatorem sprowadzenia jego zwłok ze Stutthofu. Następnie urządził uroczysty pogrzeb 3 kwietnia 1946 roku. Uczestniczyli w nim tłumnie mieszkańcy miasta. Wzmianki o tym wydarzeniu znajdują się nawet w kronice pocztowej. W 1950 roku ksiądz Blericq wystawił zmarłemu proboszczowi na cmentarzu parafialnym w Więcborku okazały pomnik przedstawiający Chrystusa Zmartwychwstałego, który stoi w tym miejscu do dnia dzisiejszego.
opracował; Marcin Łangowski